26.11.2012 - 28.02.2013 „LUDZIE W SZPITALU OBOZOWYM W AUSCHWITZ”

594_dx.jpg

 Wystawa „Ludzie w szpitalu obozowym w Auschwitz” ukazuje historię obozowego szpitala na przykładzie bloku 28 w obozie macierzystym Auschwitz I. Opowiada o losach ludzi, którzy przebywali w tym bloku w charakterze pacjentów lub stanowili więźniarski personel szpitalny.

Blok 28, zachowany w formie rezerwatu, od początku do końca istnienia obozu był głównym blokiem szpitalnym w obozie macierzystym. Tu zgłaszali się
chorzy ubiegający się o przyjęcie do tzw. Krankenbau . W ambulatorium zapadały decyzje odnośnie ich dalszego losu: przyjęcie do szpitala lub, co najczęściej miało miejsce, udzielenie jedynie doraźnej pomocy.
Oprócz ambulatorium i tzw. „sztuby 7”, sali, w której umieszczano nowo przybyłych pacjentów, na parterze bloku 28 znajdowało się kilka małych pomieszczeń. „Przyjmowali” tu lekarze-więźniowie o specjalności laryngolog oraz rentgenolog, był oddzielny „gabinet” masażu, laboratorium analityczne, apteka zielarska,
mała salka chirurgiczna pełniąca zarazem funkcję prosektorium, a nawet kuchnia dietetyczna. Na piętrze mieścił się „oddział wewnętrzny” oraz pomieszczenia więźniów z obsługi bloku. Zatem wszystko urządzono wzorowo – tak, jak być powinno w każdym szpitalu, w którym ratuje się ludzkie życie.
Warto w tym miejscu zadać sobie pytanie: czy szpital w obozie Auschwitz był takim miejscem? Czy udzielano w nim pomocy każdemu potrzebującemu? Czy i jak ratowano tu ludzkie życie?

Wystawa „Ludzie w szpitalu obozowym w Auschwitz…” jest próbą odpowiedzi na te pytania.
Materiały wykorzystane na wystawie, w tym przede wszystkim fragmentarycznie zachowane książki tzw. Krankenbau, pochodzą z Archiwum oraz Zbiorów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Skorzystano także z pomocy takich instytucji jak: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, Instytut Yad Vashem w Jerozolimie, jak również szkoły i uczelnie wyższe, z którymi związani byli więźniowie.
Ogromną pomoc w odtwarzaniu jednostkowych losów okazały rodziny byłych więźniów, które zechciały udostępnić, nieznane dotychczas, osobiste pamiątki po swoich najbliższych. Bez współpracy z rodzinami poznanie pełnej historii wielu więźniów nie byłoby możliwe, a tym samym Prezentacja byłaby o wiele uboższa.